Moc Krwi Chrystusa

Drodzy bracia i siostry

Każde nabożeństwo w Wielkim Poście w którym rozważamy mękę i śmierć Chrystusa, przelanie Jego Najdroższej Krwi mówi nam nie tylko o cierpieniu Jezusa które wycierpiał z miłości do każdego z nas ale ukazuje nam tę ogromną moc Jego Zbawczej Przenajdroższej Krwi.
Każdy z nas został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, każdy z nas jest cenny w oczach Boga, jest tą drogocenną perłą, czymś wyjątkowym i niepowtarzalnym. To jest ta prawda która powinna nam towarzyszyć poprzez całe nasze życie. Ale drugą prawdą jest to że każdy z nas jest człowiekiem grzesznym, w każdym z nas niejako bardziej lub mniej zatarł się piękny obraz Boga, na obraz którego zostaliśmy stworzeni i to wszyscy bez wyjątku. Często w nas zaciera się również ten obraz dziecka Bożego, a dziecko to przecież coś o wiele więcej niż samo stworzenie czy wybranie, jak to było w Starym Testamencie. Dziecko choćby nie wiem jak się wybrudziło to zawsze pozostaje dzieckiem, tak jak i perła która może być przykryta górą błota to jednak nadal pozostaje perłą. Dziecko zawsze może się umyć i przywrócić czystą twarz. Ubranie można wyprać, wyprasować i znów wszystko będzie czyste i dobre. Podobnie jest też z naszą grzesznością. Żeby nawet ktoś nie wiem jak ciężko zgrzeszył i nie wiem ile lat trwał w grzechu, to jeśli tylko zapragnie skorzystać z tych łask płynących z Krzyża, obmycia się w tym źródle wody żywej które wypływa z otwartego i przebitego Jezusowego Serca to na nowo jego dusza staje się piękna i czysta. To obmycie się dokonuje mocą Jezusowej odkupieńczej Krwi w sakramencie pokuty i pojednania, jest ono tą bramą wiodącą do nieba. Pierwszym, który skorzystał z mocy Krwi Jezusowej był tzw. dobry łotr. Ten człowiek nie stracił tej nadarzającej się szansy w swoim życiu, mimo cierpień, mimo hańby krzyża, uznał swoje złe postępowanie przed Jezusem twierdząc że zasłużył sobie na ten los na tę karę którą teraz ponosi za złe swoje postępowanie. Uznał też w Jezusie tego kto cierpiał niewinnie, nic złego nie uczynił w swoim życiu. Wyznał też swą głęboką wiarę w Niego wypowiadając te znamienne słowa: Jezu wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę powiadam ci dziś będziesz ze mną w raju. Zatem tak naprawdę ten zły człowiek, ukrzyżowany z Jezusem, dostąpił jako pierwszy skutków płynących z męki i śmierci Jezusa. Został jako pierwszy obmyty z brudu i win swoich grzechów mocą Przenajdroższej Krwi przelanej na krzyżu do ostatniej kropli. Łotr i Święty Bóg, znaleźli się razem w tym samym miejscu. W ocenie ludzi zostali ocenieni i skazani podobnie na śmierć poprzez ukrzyżowanie. Jeden z nich, niewinny przelał krew swoją dobrowolnie, a ten drugi obok dobrowolnie z niej skorzystał. Obu łączyło cierpienie fizyczne ten sam wydany na nich wyrok. Może w tym cierpieniu była ta różnica że tego niewinnego bardziej bolało gdyż był świadom tego że jest niewinny, wcześniej dopadli Go kaci, szydercy,oprawcy,nie szczędzili Mu razów, ani cierpień fizycznych jak i psychicznych drwiąc z Niego. Tylko też ten jeden łotr dostąpił obmycia krwią Chrystusa sam jeden, nie pociągając jednak za sobą innych. To znaczy że żaden z nas nie ma władzy zbawić innych, co najwyżej może ich podprowadzić do Jezusa. Jezus zaś odkupił całą ludzkość ceną swojej Krwi. Łotr otrzymał usprawiedliwienie przez wiarę Syna Bożego a Jezus odkupił ludzi przez bezgraniczną ofiarną Miłość na krzyżu i posłuszeństwo Ojcu. Dziś Chrystus usprawiedliwia nas i obmywa w swojej zbawczej Krwi w sakramencie pokuty. Potrzebne jest w naszym sercu to pragnienie aby stać się ponownie czystym i obmytym poprzez Jezusa w tym źródle wody żywej "Choćby wasze grzechy były czerwone jak szkarłat na śnieg wybieleją" mówi prorok Jeremiasz ? Na ile sam korzystam i jak często z tych łask płynących z tego sakramentu? Na ile innym pomagam aby skorzystali z niego? Na ile jest on dla mnie jako droga wyjścia z udręk duchowych, uzależnień, lęku? Jako droga do wiecznego szczęścia w niebie, w obecności Boga wśród aniołów i świętych? To są te istotne pytania na które nam trzeba sobie odpowiedzieć. Nie możemy korzystać z tego sakramentu z tak zwanego obowiązku czy przymusu. Jezus nas pyta czy chcesz być znowu czysty obmyty w mocy Jego Krwi to ty masz dać sam osobiście odpowiedź tak Panie chcę być czysty, chcę być obmyty w Twojej przelanej za mnie Przenajdroższej Krwi. Trzeba nam najpierw uznać w swoim sercu ze jestem brudny skażony grzechem pierworodnym, że jestem skłonny do popełniania grzechów wobec Boga i swego bliźniego i że żadne najnowocześniejsze płyny środki czystości nie są w stanie oczyścić i wybielić mojej duszy. Tylko Jezus może to uczynić swoją zbawczą mocą. Skorzystaj z Jego zaproszenia i tego ogromnego i niezasłużonego daru jaki jest Sakrament pokuty i pojednania.

~ Ks. Zbigniew Lesiczka CPPS ~