Szczęść Boże!
Mam na imię Aneta, mam 28 lat i jestem nauczycielką. Dzielę się tutaj świadectwem
życia i mojej wiary.
Bardzo ważnym dla mnie momentem okazało się tegoroczne Triduum Paschalne i
Święta Zmartwychwstania Pańskiego. Pan Bóg poruszył moje serce pokazując piękno
kapłaństwa i służby Bogu. Nigdy dotąd tak mocno tego nie doświadczyłam. W Wielki
Piątek dotknęła mnie miłość. Miłość Jezusa, który z miłości umarł za moje
grzechy. Później pojawiła się wewnętrzna radość ze Zmartwychwstania Chrystusa.
Taka radość, która rodzi się gdzieś głęboko, która wierzę, że jest darem Ducha
Świętego. Te doświadczenia zrodziły we mnie wdzięczność i chęć uwielbienia Pana
Boga.
Chcę też podzielić się tym, jak Słowo Boże wypełnia się w moim życiu.
“Żywe
bowiem jest słowo Boże, skuteczne...” (mówi święty Paweł w Liście do
Hebrajczyków). Ten fragment przypomina mi się, kiedy chcę coś powiedzieć o
Słowie Bożym. W ostatnim czasie często czytam Psalm 91 (Psalm o opiece Bożej).
Bardzo mocno w to wierzę, że ta obietnica dana w tym Słowie się wypełnia. I
patrząc na moje życie, mogę powiedzieć, że rzeczywiście tak się dzieje. Pan Bóg
ochrania mojej życie przed chorobą, która teraz dotyka świat. Piękne jest też
dla mnie to, że Słowo Boże wraca do mnie w różnych momentach życia. Przykładem
są fragmenty z Księgi Koheleta: “Uczynił wszystko pięknie w swoim czasie”
oraz z Psalmu 37: “Raduj się w Panu, a On spełni pragnienia twego serca”.
Wracają, przypominają się wtedy, kiedy tracę wiarę w to, że wydarzy się to,
czego pragnę.
Wydarza się też tak, że Słowo Boże bardzo mocno przenika moje serce, dotyka,
żyje, długo je pamiętam. Słowo daje nadzieję, wzrusza, pokazuje prawdę o mnie.
Jestem wdzięczna Panu Bogu za tą wielką łaskę. Za to, że tak mnie prowadzi.
Pragnę życzyć każdemu, kto czyta moje świadectwo, aby umiłowanie Słowa Bożego i
pragnienie życia Nim wzrastało każdego dnia.
Aneta
Komentarze
Prześlij komentarz