Spojrzenia Młodzieży na OSMy
Od ponad dwóch lat uczestniczę w
skupieniach młodzieży w Ożarowie Mazowieckim w trochę innej roli, niż
większość. Jako przygotowujący się do bycia misjonarzem, mam okazję wspomagać
Księży w prowadzeniu spotkań, w zadaniach mi wyznaczonych.
Każde spotkanie młodych w naszym domu
jest inne. Mam doświadczenie stałych bywalców, jak i nowych uczestników, którzy
zawsze są niespodzianką i zagadką, a okazują się być nieocenionym skarbem.
Ogromnie cieszy mnie fakt, iż mogę
być świadkiem dojrzewania w wierze i życiu młodych osób, ich przeżywania
spotkania z Bogiem, który nierzadko wyprowadza z krętych dróg ich życia. Służąc
w czasie OSMów byłem świadkiem kilku spotkań nastolatków z Żywym Bogiem, co
zaowocowało decyzjami o rzuceniu nałogów czy postanowieniu o dalszej walce o dobre,
czyste, święte życie, co jeszcze niedawno wydawało się być bezsensownym.
W czasie tych spotkań doświadczyłem
też, jak dorastająca młodzież może przeżywać zauroczenia sobą nawzajem a także jak
kiełkują powołania do kapłaństwa i życia zakonnego.
Jestem przekonany, że spotkanie kilkudziesięciu młodych ludzi, starających się na co dzień żyć wiarą, wspomniane już rozwijające się relacje i powołania, a także przemiana młodych serc, co niejednokrotnie było zapewnione w świadectwach, są argumentami za tym, by dalej organizować takie spotkania i w nich angażować swoje serce, na większą chwałę Boga! Brat Jan
Pod koniec sierpnia miałam możliwość brania udziału w rekolekcjach młodych w Ożarowie. Jak zawsze spotkanie z Panem Jezusem, Misjonarzami i Bratem/Siostrą we wspólnocie było dla mnie potężnym zastrzykiem energii duchowej. Jestem Bogu szczególnie wdzięczna za możliwość rozmów duchowych ze spowiednikiem, które rozświetliły moje ciemności wewnętrzne i teraz z nowym światłem mogę iść dalej w moją codzienność. Bardzo budujące dla mnie również były rozmowy z każdą osobą, którą w czasie rekolekcji poznałam. Młodzi ludzie opowiadali o swoich trudnościach, krzyżach i zaufaniu jakim obdarzają Boga i o ich wierze w moc modlitwy. Te rozmowy były dla mnie motywacją, aby jeszcze bardziej zaufać Jezusowi i jeszcze bardziej za nim podążać. Ola ze Swarzewa
Nie jestem w stanie wskazać jednego konkretnego momentu, w którym Pan Bóg w jakiś sposób zadziałał we mnie, ale to co przejawiło mi się przez cały ten czas to świadomość tego, że Jezus chce mi towarzyszyć we wszystkim. Od samego początku doświadczyłem tego jak bardzo On troszczy się o takie proste i z pozoru nieważne rzeczy - choćby to że w ostatniej chwili załapałem się na pociąg, czy ogromna otwartość ludzi na rekolekcjach dzięki której mogłem być sobą. Ale również doświadczałem tego, że On towarzysząc mi chce przeze mnie działać w życiu innych. Bardzo mocno trafiła do mnie scenka przedstawiająca Jezusa zamkniętego w klatce ( https://www.youtube.com/watch?v=Y-EMp2BQ_00 ). To uświadomiło mi jak bardzo Bóg chce być obecny w moim życiu cały czas, wszędzie, by czynić je pełnym szczęścia. I właśnie z tą świadomością wyszedłem z tych rekolekcji. Świadomością, że Jezus chce mi towarzyszyć i to jest chyba najwspanialsza rzecz jaka mnie w życiu spotyka. Chwała Panu! M.
Od kilkunastu lat mam możliwość uczestniczyć w rekolekcjach, skupieniach, czy innych inicjatywach organizowanych przez Misjonarzy Krwi Chrystusa, każde bycie w Ożarowie jest wspaniałym doświadczeniem, ale te wakacje, te dwa miesiące zupełnie zmieniły moje patrzenie na świat. Czas OSMów to cudownie przeżyte 3 dni, w których wydarzyło się bardzo wiele, od zauroczenia, przez odwagę do rozmów, po zmianę patrzenia na świat i oddanie życia Jezusowi. Dla mnie osobiście szczególnym momentem było właśnie to oddanie swojego życia Jezusowi, wyznanie że to On jest moim Jedynym Panem i Zbawicielem; dużo też dały mi świadectwa oraz osobiste rozmowy z uczestnikami, jak i z Księdzem prowadzącym rekolekcje. Ten czas pokazał mi komu mogę najbardziej ufać, że największe zaufanie mogę mieć do Jezusa, bo to On jest moim Najlepszym Przyjacielem. Jeszcze jednym ważnym dla mnie momentem w te wakacje był 1 lipca, kiedy to wstąpiłam do Wspólnoty Krwi Chrystusa i stałam się jej członkiem i za to wszystko Chwała Panu! Marta
Komentarze
Prześlij komentarz