19 - 21.11.21 - Skupienie Wspólnoty Krwi Chrystusa (WKC) i sympatyków w Domu Misyjnym w Ożarowie Mazowieckim.
Przyszedł miesiąc listopad, a z nim także dni od 19 do
21, a więc czas na kolejne skupienie Wspólnoty Krwi Chrystusa (WKC) i sympatyków w Domu
Misyjnym w Ożarowie Mazowieckim. Był to dla nas radosny i owocny czas, który
otrzymaliśmy od Pana. Jestem przekonana, że każdy kto uczestniczył w tym
skupieniu, wyjechał z niego mocniejszy duchowo, włączając w to także Moderatora
Krajowego WKC, Prowincjała Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa Prowincji
Polskiej – Ks. Daniela Mokwę oraz Animatorkę Krajową – Czesławę Nowak, którzy
byli razem z nami.
Ks. Sebastian Pięta Moderator WKC Podregionu Ożarowskiego w czasie
konferencji przedstawił oraz wytłumaczył nam kolejny temat z Zeszytu
Formacyjnego: „Słowo Boże wzmacnia”.
Centralnym punktem każdego dnia była Eucharystia. Chrystus będąc na ziemi
dokonywał wielu cudów, uzdrawiał, wskrzeszał, zamienił wodę w wino. Kiedy dał
wszystko, z miłości do nas pozostał w prostym znaku chleba i wina, który na
słowa kapłana podczas konsekracji staje się największym z cudów. Trudno to
ogarnąć rozumem. W każdej Mszy Świętej On przychodzi, leczy, karmi, umacnia i
daje się cały. Eucharystia to taki nasz „kamień” do codziennej walki ze złem. Jak
Dawid pokonał Goliata – „Tak to
Dawid odniósł zwycięstwo nad Goliatem procą i kamieniem; trafił Goliata i zabił
go, nie mając w ręku miecza.” 1 Sm 17, 50; tak również my możemy w zjednoczeniu z Jezusem w Eucharystii pokonać złego.
Każdy spragniony może przyjść i czerpać. Msza Święta nie jest pamiątką, ona
jest tu i teraz, zawsze realna i prawdziwa.
Z Jezusem spotykaliśmy się także w trakcie Adoracji Najświętszego
Sakramentu, Rozważania Słowa Bożego w grupach czy podczas tzw. Godziny Pytań,
ale także na wspólnie spędzonym czasie przy stole, przy posiłku, w rozmowach –
wszędzie razem z nami był Jezus.
Słowo Życia, które było dla nas umocnieniem i które nas prowadziło w tym
czasie brzmiało tak: „DAĆ ŚWIADECTWO PRAWDZIE”.
Świadectwo, myśli którymi pragnę się podzielić.
Wierzę, że przez te słowa Jezus przemówi do wielu.
BKJ!
Na początku nie byłam pewna czy pojadę na skupienie i
w tamtym momencie powiedziałam: „Jezu, Przyjacielu w pełni zostawiam to
Tobie, jeśli Twoim pragnieniem jest abym pojechała, to wierzę że dasz mi jasne
tego znaki.” I tak też się stało, na następny dzień dostaję telefon od
Księdza żebym się nie przejmowała tą sytuacją, która w pewnym stopniu nie
pozwala mi jechać, no i abym pojechała nie martwiąc się tym wszystkim. Po tej
rozmowie spojrzałam na wizerunek Jezusa i Maryi w moim pokoju i powiedziałam im
zwykłe, proste, ale jak bardzo wymowne słowo: „Dziękuję”. Jestem
w 100% pewna, że to była zasługa Jezusa.
Jezus bardzo mocno już w dniu przyjazdu do mnie
przemówił przez słowa Ks. Sebastiana: „Prośmy Jezusa, aby pozwolił nam
wejść w Jego cierpienie, uchwycić swoim sercem to co sprawia mu największy ból.
Zapytajmy CO CIESZY, A CO BOLI GO NAJBARDZIEJ W MOIM ŻYCIU, W MOIM ZACHOWANIU,
W TYM CO MÓWIĘ, CO ROBIĘ.” Drugie słowo, które równie mocno wszczepiło
się w moje serce dotyczyło spowiedzi, a dokładnie mojego rachunku sumienia, że
zawsze wtedy myślę co mi nie wyszło, co uraziło Boga, co było nie tak, skupiam
się wtedy na złym duchu, a nie myślę o tym co mi wyszło, z czego mogę się
cieszyć, a przede wszystkim co cieszy Boga.
„Nie zaczynaj od jutra, ale już od dziś” to kolejne zdanie,
które zabrałam ze sobą, w moim życiu jest ono zawsze aktualne, czasem
przychodzą momenty kiedy mówię, że zrobię coś jutro, no i przychodzi ten
następny dzień, ale moje słowa znów brzmią: „jutro, jeszcze nie dziś” i tak
mogę w nieskończoność, ale czy to coś zmienia w moim życiu? No jasne, że NIE!
Przez to, że coś odkładam, psuję tylko siebie, a przez takie moje zachowanie
ranię innych, a więc ranię Jezusa, który jest w tych osobach.
„Ślady na piasku” - mój oraz Jezusa,
idziemy razem, obok siebie, ale w pewnym momencie jest tylko jeden ślad i
pojawia się pytanie: „Panie gdzie jesteś, kiedy najbardziej Cię
potrzebuję, kiedy już nie daję rady?” Wtedy Jezus odpowiada, że On jest
przy mnie, że mnie nigdy nie zostawia, mówi też, że to są Jego ślady na tym
piachu, bo On niesie mnie na swoich ramionach.
„Pan Bóg nie zdejmuje ze mnie ciężaru, ale wzmacnia
moje "plecy", aby to już nie było takie ciężkie”. Jezus nie zabierze
ode mnie tego co mnie niszczy, ale pomoże mi z tym walczyć, będzie mnie
wzmacniał, będzie uczył pokonywać różne pokusy złego. Pan Bóg nie obiecuje, że
moje życie będzie lekkie, łatwe i przyjemne, ale mówi: „Wystarczy Ci Mojej
Łaski”.
Bardzo jestem wdzięczna Jezusowi, że mogłam
uczestniczyć w tym skupieniu, był do dla mnie cudowny czas ŁASKI, wieczory
spędzone tylko z Nim i z Jego Słowem wiele wniosły w moje życie .
Za ten cudowny czas i
wiele duchowych przeżyć oraz doświadczeń SŁOWA,
Chwała Panu!
Marta Głowala – WKC
Garwolin, Grupa Młodzieżowa
Komentarze
Prześlij komentarz